Nigdy nie lubiłam tych momentów. Już za dziecka, kiedy przeprowadzaliśmy się z rodzicami z mojej rodzinnej Wieliczki na północ do Gdańska, byłam pełna trwogi, czy wszystko przebiegnie gładko i przyjemnie. Pełno we mnie było niepokoju i niepewności, związanych z aklimatyzacją w nowym miejscu zamieszkania, oraz obawy, czy cała logistyka dotycząca relokacji naszego całego dobytku przebiegnie sprawnie i bezproblemowo. Niestety moje najczarniejsze domysły się sprawdziły. Choć sama aklimatyzacja ostatecznie przebiegła płynni, to nie można już tego powiedzieć o samej usłudze transportowej. Bo była krótko mówiąc tragiczna. Większość naszego mienia została uszkodzona, a znaczna część przedmiotów kruchych, takich jak lustra czy zastawy stołowe znalazły się w kawałkach. Gdy nastał ponownie moment przeprowadzki byłam ponownie pełna obaw. Tym razem jednak taxi bagażowe, które przetransportowało nasz dobytek stanęło na wysokości zadania i dostarczyło wszystkie nasze bagaże bez najmniejszego szwanku i uszczerbku. Jak widać, można.