A jak dorobić w domu?

Przechodząc do drugiej części pytania – w jaki sposób sobie dorobić po godzinach – pisałem o tym w jednym z moich postów – Jak dorobić sobie do pensji. Podam jeszcze skrótowo wszystkie możliwości, w których mam pewne doświadczenie i wiem, że coś można zarobić. Nie mówię, że sprawdzi się to w przypadku każdego, bo nie każdy ma predyspozycje i chęć do działania w danych branżach, ale możesz być w 100% pewny, że to co opiszę, daje zyski i można na tym zarobić.

W Internecie można znaleźć mnóstwo case study, wielu blogerów publikuje swoje podsumowania z zarobków, więc spokojnie możesz zweryfikować, ile na czym się zarabia. Najlepsze zarobki są oczywiście w sieci anglojęzycznej i myślę, że od razu warto się przenieść na tamtejszy rynek. Podam Ci teraz listę i krótki opis poszczególnych metod zarabiania.

E-commerce – czyli w moim przypadku okazjonalna (jak na razie) sprzedaż na serwisie Allegro.pl oraz z wykorzystaniem Facebooka (czyli f-commerce). Jeżeli masz więcej czasu, a temat Cię naprawdę pociąga, to możesz otworzyć swój sklep internetowy, korzystając z Allegro. Na początek polecam Ci ebooka Jak samodzielnie założyć sklep internetowy autorstwa Witolda Wrotka.

Reklama na blogu – tutaj głównym źródłem jest Google AdSense oraz reklama AdTaily.pl. Rozliczane są one za kliknięcia. Jest to jeden z najbardziej popularnych sposobów zarabiania.

Programy partnerskie – do tej pory mam do czynienia tylko z jednym, a mianowicie ze Złotym Programem Partnerskim, wydawnictwa Złote Myśli, które zajmuje się sprzedażą głównie ebooków.

Sprzedaż własnych produktów – do tej pory jeszcze nie wykonywałem takiej rzeczy, ale się poważnie przymierzam, dlatego o niej tutaj piszę. Prawdopodobnie będzie to ebook (tematyka związana z moimi zaintersowaniami – śledź bloga uważnie, a wkrótce być może będzie więcej szczegółów). Takiego ebooka możesz sprzedać np. korzystając z portalu interkursy.pl – nie musisz nawet posiadać własnej działalności gospodarczej.

Ostatnim elementem jest copywriting na Textmarket.pl. W skrócie polega to mniej więcej na tym, że piszesz tekst i sprzedajesz go w tym serwisie (o ile oczywiście znajdzie się kupiec). Szczerze mówiąc nie lubię zbytnio tej formy zarabiania (a raczej dorabiania). Konkurencja jest duża, a Twoja praca marnie płatna i w dodatku nużąca (przynajmniej dla mnie). Mimo wszystko warto spróbować. Na tym blogu znajdziesz trochę więcej informacji na temat zarabianie w Textmarket (pamiętaj jednak o zmianach na tym portalu).

Myślę, że w miarę wystarczająco odpowiedziałem na pytania mojego czytelnika i będzie on zadowolony z tego wpisu. Polecam mu także najnowszą książkę Roberta Kiyosakiego Niesprawiedliwa Przewaga na tematy edukacji finansowej oraz innych pokrewnych.

Wielu ludzi nie lubi Kiyosakiego – zupełnie nie wiem dlaczego. Człowiek ten odniósł biznesowy sukces, więc może być wzorem jako przedsiębiorca. Posiada także ogromną wiedzę na temat finansów osobistych. Czyżby inni mu zazdrościli? Ja myślę, że lepiej zastosować rady zawarte w jego książkach.